Marta Dyda trener biznesu

WEWNĘTRZNY SPOKÓJ czyli robota do wykonania

AUTOR: MARTA DYDA
Wewnętrzny spokój w zwariowanym, dzisiejszym świecie, tak jest możliwy ale to cholernie trudna do wykonania robota.

Dużo się dzisiaj mówi i pisze o spokoju ale myślę, że w praktyce tak niewiele ludzi tego doświadcza. Powiedziała bym nawet, że dla niektórych niemożliwa droga do przejścia. Bo dzisiaj wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, nie lubimy czekać, nie jesteśmy cierpliwi, zbyt szybko, powierzchownie oceniamy. Posługując się treściami, które kompletnie nie są z nami spójne, chcemy już, bo rozwój i sukces czeka tuż za rogiem. Każdego dnia w naszym życiu musi się coś dziać niezwykłego, wtedy czujemy, że żyjemy bo świat nam powiedział, że tak wygląda spełnienie i szczęście, bo wszyscy tak robią.

Jak tutaj zatrzymać się i zrobić miejsce na „coś” za co tak szybko a może w ogóle nie dostaniemy od innych oklasków i laików? Stan spokoju we współczesnym życiu to wewnętrzna praca, której na początku często nie widać, która przyniesie efekty za jakiś czas, we właściwym momencie. Kiedy zrozumiemy, dojrzejemy, przeżyjemy, powiedziałabym nawet kiedy się nieco wycofamy ze świata zajmując się sobą i ważnymi dla nas ludźmi i sprawami, bo spokój to przede wszystkim ciekawość siebie i życia. To odwaga do doświadczania. Kiedy pojawi się w nas gotowość do tego co w nas prawdziwe i autentyczne. Kiedy nazwiemy, co dla nas ważne i czego chcemy więcej, w pracy, w relacjach i w codziennym życiu.

ZBUDOWAĆ WEWNĘTRZNĄ SIŁĘ I SPOKÓJ

Bo na wewnętrzną siłę i spokój składają się wszystkie nasze życiowe doświadczenia, te przepiękne ale w szczególności te trudne. To największe bogactwo, z którego możemy czerpać dokonując w przyszłości bardziej świadomych wyborów. Patrząc za siebie wiemy co działało, co nie działało, czego w naszym życiu chcemy więcej, a czego mniej. W jakich zadaniach dobrze się czujemy i z jakimi ludźmi chcemy budować prawdziwe, szczere relacje.

Wewnętrzny spokój to świadomy kontakt ze sobą, to zgoda na gubienie się i sprawdzanie co w życiu tak naprawdę Moje. To doświadczanie siebie, dzień po dniu, sytuacja po sytuacji. To robota do wykonania, która nigdy się nie kończy. Do końca naszych dni będziemy doświadczać nowych sytuacji, nowych ludzi, nowych wrażeń, refleksji i uczuć. A te doświadczenia będą stanowiły kolejną porcje wiedzy o nas samych. By przy kolejnych życiowych doświadczeniach, więcej rozumieć, akceptować i spokojniej reagować.

NA TRUDNEJ DRODZE DO WEWNĘTRZNEGO SPOKOJU

To trudna droga, gdyby była łatwa wszyscy by już dawno na niej byli. Nawet najobszerniejsza wiedza z psychologii jest bezwartościowa jeśli nie zrozumiemy własnych decyzji, emocji, wyborów i własnego ciała a to wymaga samotności i przyjrzenia się sobie. To momenty gdzie jedni ludzie z naszego otoczenia odchodzą w swoją stronę bo jakoś już nam nie po drodze. Coraz mniej ludzi nas rozumie, nie możemy znaleźć wspólnego języka z tymi z którymi było nam do tej pory po drodze. Na tej drodze do rozumienia siebie często pojawia się samotność, zagubienie, poczucie „że po prostu nie wiem…”. Ludzie mówią „ale się zmieniłaś…”. A my czujemy się nagle tak obco i myślimy „nie pasuje do tego świata…”.

CO W PRAKTYCE DAJE WEWNĘTRZNY SPOKÓJ?

Wiem ze swojego doświadczenia, że po czasie osamotnienia i wyobcowania zbliżamy się do właściwych ludzi. Nawet powiedziałbym inaczej, kiedy wejdziemy na tą ścieżkę, w naszym życiu zaczynają pojawiać się właściwi ludzie. Kontakt ze sobą wyostrza nasze zmysły, zaczynamy słyszeć siebie, co pozwala nam więcej rozumieć, akceptować, ufać. Dzięki temu jesteśmy bardziej w relacjach, bardziej z ludźmi, więcej słuchamy i jesteśmy gotowi do poznawania świata innych, nie oceniając, nie porównując i nie mierząc swoją miarą. Bo tu nie ma żadnej miary, każdy z nas jest inny, każdy z nas ma swoją drogę do przejścia, każdy z nas doświadcza w życiu innych sytuacji i mierzy się z innymi trudnościami.

Kiedy doświadczysz wewnętrznego spokoju zrozumiesz, że oczekiwania wobec innych ludzi prowadzą do napięć i rozczarowań. Zaczniesz przyjmować różne rzeczy takimi jakimi są, skupiając się jedynie w obszarach, na które masz wpływ. Będziesz potrafił powiedzieć i nazwać to czego aktualnie potrzebujesz i co jest dla Ciebie ważne, zostawiając z boku pędzący świat. Zaczynasz po prostu żyć swoim tempem, bardziej troszcząc się o siebie, swoich przyjaciół, najbliższych Ci ludzi, dając swoją osobą innym spokój i obecność, robiąc miejsce w rozmowie dla odmiennych wartości i  dla drugiego człowieka.

Leave a Reply