
Nie przyspieszać ŻYCIA
AUTOR: MARTA DYDA
Ciało nie może znaleźć sobie miejsca.
Tak jakby coś usiedzieć spokojnie nie mogło.
W środku wszystko krzyczy, szybkość do życia zaprasza.
Tak trudno wtedy dobrze myśleć o sobie.
Trudno wtedy zauważać życie.
Być powolniej w takich chwilach.
Otulić dobrem, nie przyspieszać życia.
Może to jest jakaś instrukacja na ze Sobą bycie.
Nie przyspieszać życia!
Kiedy we mnie całe życie się wydarza.
A w znanych kawałkach mieści się tylko znane.
Idę pooglądać Siebie w świecie.
Z ciekawością drzwi na życie otwieram.
W każdym obrazie, który zatrzymuje i sercem porusza.
W każdym kawałku, Siebie rozpoznaje.
To tak jakbym mówiła o czymś o czym nie wiem jak opowiedzieć.
Znajduje połączenia w każdym zatrzymaniu i w każdym ruchu życia.
To co trudne nie przyspieszać a doświadczać.
Sercem zauważać.
Łagodnieć.
Spowalniać.
W książce “Nigdy nie jest za późno. Jak czerpać siłę z przeciwności losu” Pema Chodron jest taki fragment.
Bardzo go lubię.
“Musimy być gotowi odkryć te uczucia w nas samych i znieść związane z tym cierpienie. Zmieni się wtedy nasza postawa wobec bólu. Zamiast go unikać i chronić się przed nim, otworzymy swoje serce i odczujemy go w pełni: pozwolimy by nas oczyścił, uwrażliwił, uczynił lepszymi i bardziej kochającymi”
Robić miejsce na wszystkie momenty życia.
Jeśli potrzeba szybkość na zdjęciu wydrukować i jej się trochę poprzyglądać.
Wtedy nie trzeba nadążać. Biec przestać można.
Za Swoim życiem ucząc się podążać.
Pięknie podążać.






