Kupuję KWIATY

AUTOR: MARTA DYDA

Padał deszcz

Poranek był mglisty

Dobrze mi się wstawało

Lubię taką pogodę

To ostatni taki poranek

Ubrałam się letnio

Założyłam kurtkę

Kurtkę, taką na deszcz

Wsiadłam na rower

Pojechałam po bułki

Na śniadanie bułki

Po śliwki, maliny i gruszki

Na targu po drodze kupiłam

Miód na jesień i zimę

Żeby zabrać do domu

I coś słodkiego

Do samochodu, na drogę

Tego dnia wyjeżdżaliśmy

Przejechałam się jeszcze

Wzdłuż rzeki, rowerem

Przestało padać

Zatrzymał Mnie ten widok

Tego dnia jakiś szczególny był dla Mnie

Stałam tam chwilę, patrzyłam

Pięknie mi było w tym patrzeniu

Takim zachwycie poranka

Napełniłam się latem

Pomyślałam

Życiem chciałbym się tak napełniać

Wróciłam, zjedliśmy śniadanie

Spakowaliśmy bagaże

Wyruszyliśmy w drogę

Kiedy dojechaliśmy

Po wielu godzinach drogi

Do miejsca gdzie nasza codzienność żyje

Poszłam do kwiaciarni

Poprosiłam o kwiaty

Takie dla Mnie

W wazon wstawiłam

Często kupuję kwiaty

Kiedy coś się kończy

W Moim życiu

Kiedy zmieniam coś w Moim życiu

Kiedy coś dla Mnie jest nowe

Bo kiedy życie dalej

Do przodu się wydarza

Kiedy codzienność

Zbyt zwyczajna się staje

Kupuję kwiaty

Chcę być tak po prostu

Zadowolona z życia

Kupuję kwiaty

Leave a Reply