Jeden dzień

AUTOR: MARTA DYDA

Jeden dzień.

Tak zaczął się dla Mnie ten rok. Od pierwszego dnia się zaczął.

Życie rozpoczyna się od pierwszego dnia. Każdego z nas życie.

A potem idziemy w to życie.

Jak często dzisiaj pozwalasz prowadzić się życiu?

To taki kawałek, nie o rozumieniu. To nawet, nie o miłości. To takie skomplikowane. I proste jednocześnie. To może być takie i takie. To nie o tym.

To bardziej o połączeniu. O kontakcie. O byciu widocznym. Widocznym dla Siebie. O byciu czasami małym. O byciu momentami z boku. A jednocześnie o byciu w centrum. W samym centrum swojego życia. Wyruszając w kierunku swojego życia.

Tak, to bardziej o byciu. O byciu małym. I byciu wyjątkowym. I o byciu częścią swojego życia.

Przyjmując siebie w każdym wydaniu. Pozwalając zobaczyć. Siebie zobaczyć.

Widzieliście siebie w tym roku?

Zobaczyć siebie w tym miękkim. W trudnym zobaczyć. W takim kiedy siebie nie rozumiesz. Takim gdzie jesteśmy nie do zniesienia nawet dla samych siebie. I w byciu takim gdzie rozumiesz. Gdzie chcesz bardzo a życie tak bardzo nie chce dać tego teraz.

O tym co jest stałe. I co stałe nie jest. O tym co się dzieje we mnie kiedy się odważam.

Mój rok zaczął się od zimy.

Potem wiosna coś przyniosła.

Lato do czegoś mnie zaprosiło.

Jesień pozwoliła doświadczać życia.

I znowu przyszła zima. I znowu ja w tej zimie. Z moim życiem idę.

A grudzień w tym roku ma swój własny pomysł na życie.

Wypełnił Mnie ten rok.

Życiem Mnie wypełnił.

Tak jak mogłam. Tak jak potrafiłam. Tak jak umiałam pomieścić. Mieściłam. Mieściłam w sobie. Wszystkie doświadczenia uczyłam się mieścić. Mieścić i robić jeszcze więcej miejsca na życie. Na takie życie jakim chcę żyć.

Jak to jest to wszystko mieścić? Jak wyglądasz kiedy mieścisz? A może trudno jest Ci zmieścić to wszystko? Jakby to było gdyby czuć to wszystko i zacząć mieścić i żyć swoim życiem? Jeszcze bardziej żyć!

Zobacz ile w tym bogactwa. Jakie to bogate. Jakie wyjątkowe. Jakie odważne. Może to jest coś, co dopiero tworzysz. Odkrywasz. Tam jeszcze nikt nie był. Tyle momentów w nową drogę Nas zabiera.

Możesz nie wiedzieć.

Gdzie prowadzi ta nieznana droga, w której doświadczamy poczucia utraty kontroli. Na jakiś czas. Nie wiedzieć.

Co jeśli te momenty zbliżają nas do czegoś ważnego. Bardziej zbliżają niż tak zwane właściwe życie.

To wszystko uczy być blisko.

I uczy mieścić.

I żyć uczy.

Jeszcze pełniej żyć.


Leave a Reply