Iść na SPACER

AUTOR: MARTA DYDA

Iść na spacer, może być długi lub krótki, w drobno padającym deszczu, innym razem w słońcu. Radosny, w którym mnóstwo zachwytów, innym razem smutny, z przeszkodami i zakrętami. 

Taki spacer gdzie możesz w połowie wrócić się z powrotem do domu, możesz zabłądzić, by znaleźć całkowicie nową drogę, możesz iść na skróty lub wybrać drogę okrężną by doświadczyć nowych rzeczy.

Taki spacer, który pozwala wyruszyć w kierunku tego co ważne i przypomnieć sobie, że nie musimy dźwigać wszystkiego tylko to co się dla Ciebie liczy i odpuścić i zostawić to co jest dla nas już dzisiaj bez znaczenia.

Zauważam, że gdy więcej akceptuję i nie walczę ze światem i kocham siebie szczególnie w smutku, w radości łatwo jest siebie kochać. A w takiej mojej zwykłości lubić Siebie bez szczególnych osiągnięć to dopiero wyzwanie. To właśnie wtedy znajduje piękne odzwierciedlenie w świecie. Im więcej luzu sobie daję, tym łatwiej mi uniknąć samooceny, osądzania siebie. 

Zauważam to ostatnio w moim życiu i mam dużo dla siebie łagodności i zrozumienia i taką samą postawę przyjmuję wobec innych ludzi. Ktoś działa błyskawicznie a dla kogoś innego coś czasem dzieje za szybko. Jesteśmy piękni w tym jak się różnimy, jeśli tak spojrzymy na odmienność, jakoś tak łatwiej w tym naszym codziennym życiu.

Zauważyliście, że nasz umysł nadaje rzeczom etykiety, a gdyby tak odrzucić np. smutek i nie nazywać go smutkiem i iść go rozchodzić i pozwolić mu się rozpuścić na tym spacerze.

W ciągu ostatnich dni, poszłam rozchodzić, to co we mnie było takie żywe, trochę nieznośne nawet dla mnie samej i wróciłam ze szczęściem. Znalazłam w ciągu ostatnich dwóch dni, cztery koniczynki czterolistne, tak jakby wyrosły pod moimi stopami ?

Znaleźliście kiedyś czterolistne koniczynki?

Ja jak już je znajduje to hurtowo. Kiedyś, parę lat temu, w wakacje, 10 w jednym miejscu, praktycznie koło siebie. Od czasu do czasu…mam szczęście do koniczynek.

Leave a Reply