A prawdziwe życie gdzieś PO ŚRODKU

AUTOR: MARTA DYDA

Czas

Chwila

Wczoraj

Dzisiaj

Jutro

A prawdziwe życie gdzieś po środku, pomiędzy, toczy się, dzień za dniem. Jakbym miała spojrzeć na ten ostatni czas to dni lepszych było tyle samo co gorszych.

Zima ze śniegiem dała mi życie, śnieg iskrzący się w słońcu przypomniał dzieciństwo, wyjęliśmy sanki. Nie pamiętam już kiedy było tyle śniegu, że całą drogę z domu do sklepu można było przejechać sankami.

Mam też w sobie zmęczenie…tą samą zimą, o której piszę wyżej, w sumie nie wiem czym jeszcze, to taka mieszanka euforii i siły i pewności jednego dnia, pogubienia i poczucia zastoju następnego, tęsknota.Jakie to czasami trudne, znaleźć te zachwyty w takiej zwykłości w tym czasie pomiędzy….

Potem myślę, przecież zawsze byłam w tym dobra, w robieniu tej codzienności po mojemu, z sensem…Wpuścić przez okno świeże powietrze…

Nie, to nie to, nie mogę dzisiaj znaleźć sobie miejsca, biorę moją małą towarzyszkę codzienności, małą dziewczynkę, ubieramy się, idziemy na spacer, w jej tempie. Idziemy po zachwyt, po życie, pochodzić, rozchodzić, robię zdjęcia, widzę więcej, czuję mocniej to co trudne, dzisiaj sobie pozwalam na to trudne. Dopiero tutaj wśród pól i drzew, przyznaje sama przed sobą, kurde jakie to bywa wszystko czasami samotne, to życie takie zagubione gdzieś momentami.

Dzisiaj mam w sobie akceptacje i zaangażowanie. W życie zaangażowanie. Wiem, że to minie i że to jedyna droga zwłaszcza wtedy kiedy uczysz się rozmawiać. Z tą samotnością rozmawiać. I nie do końca jeszcze wszystko rozumiesz. Tak bardzo dzisiaj wiesz, że to jakaś lekcja od życia.

Czytam, szukam, sprawdzam, obserwuje siebie przez ostatnie lata. Zamykam oczy. Kurde ja wiem dzisiaj, wiem jaka to lekcja. I przychodzi moment bezradności, z którymi potrzebuje pobyć na tym spacerze, a później może posiedzieć na kanapie, wtedy przychodzi ulga i akceptacja wyrażona przez ciszę, głęboki wydech i kilka łez.

Zapraszam pogubienie i tęsknotę jednocześnie do swojego życia by zobaczyć za chwile jasność w sobie i konkret i pewność, by stać się dla siebie mocna. Opiekuńcza. Dobra. To taki wstęp do nowego myślenia. Do dalszej opowieści mojego życia.

Leave a Reply